57-letnia aktorka przeżywała trudne chwile, gdy wyciekła se**taśma, którą nagrała razem ze swoim byłym mężem Tommym Lee pod koniec lat 90.
Pamela Anderson twierdzi, że mogła skończyć jak Amy Winehouse
57-letnia aktorka przeżywała trudne chwile, gdy wyciekła se**taśma, którą nagrała razem ze swoim byłym mężem Tommym Lee pod koniec lat 90. Potem gwiazda wyznała, że próbowała odebrać sobie życie i porównała swoją sytuację do życia twórczyni hitu „Back to Black”, która zmarła w 2011 roku w wieku zaledwie 27 lat na skutek zatrucia alkoholem.
Mimo to gwiazda serialu „Słoneczny patrol”, która ma synów Brandona (28 l.) i Dylana (26 l.) z Tommym, wyznała, że dzieci uratowały jej życie.
W rozmowie z magazynem „Glamour” powiedziała: „[Amy] przyszła na moje show w Las Vegas. Wciąż mam jej kurtkę z biletem na show w kieszeni.”
Zapytana o to, czy jej historia mogłaby się zakończyć tak jak historia Amy, odpowiedziała: „Zdecydowanie. Było wiele sytuacji, które mogłyby do tego doprowadzić, ale to, co uratowało moje życie – chociaż nie powinno się nakładać takiej presji na dzieci – to moi synowie. Bez moich synów nie byłabym taka silna.”
„Musiałam być silna dla moich chłopców. Musiałam odejść od Tommy’ego dla moich chłopców. Mimo iż potem byłam w związkach małżeńskich z innymi facetami i robiłam inne rzeczy, to moim celem było stworzenie dla nich rodziny.”
Legenda Playboya, która od jakoś czasu żyje w trzeźwości, jest znana ze swojej działalności na rzecz organizacji PETA i wyznała, że to dało jej poczucie, że może wykorzystać swoją sławę w dobrych celach.
Powiedziała: „Poczułam się z tym lepiej, ponieważ pomagałam zwierzętom i ludziom. I to sprawiało, że czułam się lepiej z tym całym zamieszaniem wokół mnie. Mogłam je wykorzystać. Jeśli to zagwarantuje mi spotkanie z premierem czy prezydentem, to OK. W niektórych krajach chcą jedynie buzi w policzek lub autograf, a ja chciałam zmiany prawa dla dobra zwierząt i osiągnęliśmy to, na czym nam zależało.”
Pamela Anderson twierdzi, że mogła skończyć jak Amy Winehouse







