79-letnia piosenkarka po raz pierwszy od śmierci męża (03.03.2025), którego poślubiła w 1966 roku i który odszedł w wieku 82 lat, wypowiedziała się publicznie i podziękowała rodzinie, przyjaciołom i fanom za słowa wsparcia w czasie żałoby.
Dolly Parton zawsze będzie kochać Carla Deana
79-letnia piosenkarka po raz pierwszy od śmierci męża (03.03.2025), którego poślubiła w 1966 roku i który odszedł w wieku 82 lat, wypowiedziała się publicznie i podziękowała rodzinie, przyjaciołom i fanom za słowa wsparcia w czasie żałoby. Zwróciła się również bezpośrednio do męża słowami piosenki „I Will Always Love You”.
W mediach społecznościowych napisała: „To pełna miłości wiadomość do mojej rodziny, przyjaciół i fanów. Dziękuję za wszystkie wiadomości, kartki i kwiat, które przesyłacie po śmierci mojego ukochanego męża Carla. Nie jestem w stanie zwrócić się osobiście do każdego z was, ale wiedzcie, że to dużo dla mnie znaczy.”
„Teraz jest w ramionach Boga i pogodziłam się z tym. Zawsze będę cię kochać.”
Niedawno młodsza siostra Dolly, Stella Parton (75 l.) podziękowała fanom w imieniu twórczyni hitu „9 to 5”.
Na platformie X napisała: „„W imieniu mojej siostry Dolly, naszej rodziny i rodziny Carla chciałabym podziękować za wszystkie modlitwy.”
O śmierci Carla poinformował zespół twórczyni hitu „Jolene”.
Na Instagramie napisał: „Carl Dean, mąż Dolly Parton, zmarł 3 marca w Nashville w wieku 82 lat.”
„Zostanie pochowany podczas prywatnej ceremonii, w której udział weźmie najbliższa rodzina. Zostawił tu na ziemi swoje rodzeństwo – Sandrę i Donniego.”
Dolly opublikowała swój post, ale nie podała przyczyny śmierci męża.
Napisała: „Carl i ja przeżyliśmy razem wiele cudownych lat. Słowa nie są w stanie opisać miłości, która łączyła nas przez ponad 60 lat. Dziękuję za modlitwy i wyrazy współczucia.”
„Cała rodzina prosi o uszanowanie prywatności w tym trudnym czasie.” Dolly jest gwiazdą muzyki od dekad, natomiast Carl wolał życie z dala od blasku fleszy i prowadził firmę zajmującą się układaniem asfaltu w Nashville w stanie Tennessee.
Kilka miesięcy przed śmiercią męża Dolly wyznała, że naturalne było dla niej to, że nie obnosi się publicznie ze swoim małżeństwem.
W rozmowie z brytyjskim magazynem „HELLO!” powiedziała: „Mój mąż i ja zawsze lubiliśmy swoje towarzystwo. Uwielbiam robić z nim różne rzeczy, mamy mały kamper i lubimy podróżować, szczególnie po Tennessee. Lubimy wyjeżdżać na weekend lub na jednodniowe wycieczki. Zwiedziliśmy tym kamperem cały kraj.”
„On nigdy nie lubił wychodzić na kolacje i robić tego typu rzeczy. Mimo iż ja lubię wychodzić z przyjaciółmi na kolację i zabawić się, to naturalne jest dla mnie to, żeby nie obnosić się z moim życiem prywatnym.”
Dolly Parton zawsze będzie kochać Carla Deana
