61-letni aktor występuje w filmie „Surfer” i wyznał, jak nowa produkcja ma się do jego dzieciństwa w Kalifornii.
Nicolas Cage bał się… surferów!
61-letni aktor występuje w filmie „Surfer” i wyznał, jak nowa produkcja ma się do jego dzieciństwa w Kalifornii.
Nicolas wyznał w rozmowie z „Extra”, że weekendy spędzał na Santa Monica Pier i dodał: „Byłem młody, ale nie mogłem przejść obok grupy surferów, ponieważ to było dla mnie zbyt onieśmielające.”
„Podziwiałem surferów i to, co robią, ale jednocześnie bałem się ich jako młody chłopak, ponieważ byli nadęci, zarówno mentalnie, jak i fizycznie.”
W nowym filmie Nicolas wciela się w postać faceta, który odwiedza plażę z dzieciństwa, żeby surfować ze swoim synem. Mężczyzna musi stawić czoła eskalującemu konfliktowi na plaży.
Nicolas wyznał: „Ludzie myślą, że mogą naprawić różne rzeczy, jeśli będą się bardzo starać, odkupią dom, naprawią małżeństwo czy relacje z synem. W każdym człowieku jest potrzeba przynależności.”
Nicolas wyznał jakiś czas temu, że podchodzi do aktorstwa jak uczeń.
Aktor osiągnął ogromny sukces w branży filmowej, ale mimo to Nicolas wyznał, że wciąż rozwija swoje umiejętności.
Nicolas, który ma na swoim koncie między innymi Oscara i Złotego Globa, wyznał w rozmowie z „Entertainment Tonight” w 2023 roku: „Nie mam poczucia, że osiągnąłem już wszystko.”
„Zawsze powtarzam sobie, że jestem uczniem. Patrzę na swoją drogę i tworzenie filmów jak uczeń. Nigdy nie nazwałbym siebie mistrzem.”
Aktor wyznał również, że zawsze miał dociekliwy umysł.
Powiedział: „Cały czas się czegoś uczę. Niedługo skończę 60 lat, a moim celem jest więcej czytać. Pod tym względem pozostaję w tyle. Chciałbym czytać jedną książkę tygodniowo.”
Nicolas Cage bał się… surferów!
