Whoopi Goldberg pokonała strach przed lataniem

69-letnia gwiazda przyznała, że do tej pory podróżowała po Stanach Zjednoczonych autobusem wycieczkowym, aby uniknąć wsiadania do samolotu, ale niedawno odwiedziła Bahamy, a nawet Włochy, ponieważ udało jej się przezwyciężyć strach.

Whoopi Goldberg pokonała strach przed lataniem

69-letnia gwiazda przyznała, że do tej pory podróżowała po Stanach Zjednoczonych autobusem wycieczkowym, aby uniknąć wsiadania do samolotu, ale niedawno odwiedziła Bahamy, a nawet Włochy, ponieważ udało jej się przezwyciężyć strach. Gwiazda filmu “Zakonnica w przebraniu” wyznała, że znalazła coś, co rozluźnia ją na tyle, żeby była w stanie wsiąść na pokład samolotu.

W programie “The View” pokazano zdjęcie, na którym widać, jak podczas wakacyjnego weekendu siedzi na tablicy kontrolnej samolotu pasażerskiego. Gwiazda wyznała: „Byłam w tylu miejscach. Byłem w kokpicie samolotu.

„Ludzie ciągle mówią: ‘Więc co się stało? Teraz nie boisz się latać?’ Prawda jest taka, że nienawidziłam tego z wielu powodów, a potem ktoś dał mi coś, co pozwoliło mi latać, więc biorę to i jest w porządku i nie płaczę!”

Whoopi wyznała wcześniej, że jej strach przed lataniem był po części spowodowany śmiercią mężczyzny w samolocie obok niej.

W programie “The Ellen DeGeneres Show” w 2005 roku powiedziała: „Nigdy nie miałam szczęścia jako pasażerka. Obok mnie zmarł mężczyzna. To nie jest fajne. Nie wiedziałam, że zmarł, ponieważ po prostu osunął się na mnie, a ja pomyślałam sobie: ‘Złaź ze mnie!’

„Zawołałam stewardessę, a ona próbowała go obudzić. Poklepywała go, a ja powiedziałam: ‘Po prostu go podnieś, po prostu odciągnij go ode mnie!’”

Po dotknięciu mężczyzny stewardessa stwierdziła, że prawdopodobnie nie żyje, a Whoopi odpowiedziała: „Dobra, musimy zmienić tę rzeczywistość, musisz go stąd zabrać.”

Ale w odpowiedzi usłyszała: „Wszystkie miejsca w samolocie są zajęte, nie mamy gdzie go umieścić!”

Podczas wywiadu Ellen przyznała, że podziwia aktorkę za to, że podróżowała z Nowego Jorku do Los Angeles autobusem.

Whoopi powiedziała: „To trochę jak autobus, którym jechałaby Dolly Parton, tyle że są w nim jakieś dziwne rzeczy. Mam różne dziwne drobiazgi w autobusie, zabawki, telewizor z płaskim ekranem, duże łóżko, brudną pościel – czuję się tam jak w raju.”

Gwiazda zaznaczyła, że podróż zajęła 43 godziny.