Miley Cyrus twierdzi, że ‘trudno jest utrzymać trzeźwość’ podczas trasy koncertowej

32-letnia gwiazda popu nie koncertuje od czasów Bangerz Tour w 2014 roku i wyznała, że nie zamierza ruszyć w trasę.

Miley Cyrus twierdzi, że ‘trudno jest utrzymać trzeźwość’ podczas trasy koncertowej

32-letnia gwiazda popu nie koncertuje od czasów Bangerz Tour w 2014 roku i wyznała, że nie zamierza ruszyć w trasę.

W programie “Good Morning America” Miley – która przestała palić marihuanę w 2017 roku – wyjaśniła: „Naprawdę trudno jest utrzymać trzeźwość, gdy jesteś w trasie, a to jest filar stabilności w moim życiu. Nic z tego, co tworzę, nie byłoby możliwe, gdybym inaczej o tym wszystkim myślała.”

Miley uważa również, że nie ma dobrej „infrastruktury” dla koncertujących artystów.

Gwiazda powiedziała: „Mam możliwości fizyczne. Mam możliwość koncertowania, żałuję, że nie mam ochoty, ale nie mam. Moim zdaniem nie ma również dobrej infrastruktury wspierającej artystów.”

Miley przyznała, że koncertowanie negatywnie wpłynęło na jej zdrowie psychiczne.

Twórczyni hitu „Wrecking Ball” wyznała: „Myślę, że wtedy naprawdę trudno jest zadbać o dobre samopoczucie psychiczne.”

W 2023 roku Miley wyznała, że koncertowanie „nie jest dla niej dobre”.

Piosenkarka odniosła ogromny sukces, ale uważa, że koncertowanie „niszczy [jej] człowieczeństwo” i tłumi zdolność do pisania nowych piosenek.

Twórczyni hitu „Flowers” wyjaśniła na TikToku: „Codzienne relacje między mną a innymi ludźmi, którzy są obserwatorami, nie jest dla mnie dobre, ponieważ niszczy moje człowieczeństwo i więzi z ludźmi. A bez mojego człowieczeństwa i więzi z ludźmi nie mogę być autorką piosenek, co jest moim priorytetem.”

Miley opowiedziała również o różnicach między nią a jej tatą, gwiazdą muzyki Billym Rayem Cyrusem.

Piosenkarka wyznała, że miała stabilność finansową i emocjonalną na początku swojej kariery, podczas gdy jej tata musiał radzić sobie z różnymi wyzwaniami.

Miley wyjaśniła: „Mój tata dorastał w zupełnie innych okolicznościach.

„Dorastałam w studiu nagraniowym. Ci ludzie byli dla mnie niemal jak rodzina, która była ze sobą bardzo blisko i wszyscy mieszkali pod jednym dachem. Miałam poczucie stabilności finansowej i emocjonalnej, jak również na poziomie związków. To coś, czego mój tata nie miał.