Jane Fonda śpi we flanelowej koszuli nocnej, ponieważ nie chce zaimponować żadnemu mężczyźnie

87-letnia aktorka wyznała, że po ostatnim rozstaniu wybiera właśnie taki strój do spania.

Jane Fonda śpi we flanelowej koszuli nocnej, ponieważ nie chce zaimponować żadnemu mężczyźnie

87-letnia aktorka wyznała, że po ostatnim rozstaniu wybiera właśnie taki strój do spania.

W rozmowie z “The Times” wyznała, że teraz stawia na wygodę i prostotę, jeśli chodzi o nocną garderobę: „Flanelowa koszula nocna  – ponieważ jestem singielką.”

Jane po raz pierwszy wyszła za mąż za 19 lat starszego od niej francuskiego filmowca Rogera Vadima w 1965 roku. 

Podczas ośmiu lat małżeństwa mieszkali w Paryżu i doczekali się córki Vanessy. 

W 1973 roku wyszła za mąż za aktywistę Toma Haydena, z którym ma syna Troya Garity’ego. 

W 1991 poślubiła założyciela CNN Teda Turnera, z którym była związana przez 10 lat. 

Jane spotykała się później z producentem muzycznym Richardem Perrym od 2009 roku do rozstania w 2017 roku.

Gwiazda dodała, że jej spodnie do jogi są jej najbardziej „cennym” ubraniem, „ponieważ są łatwe do założenia i zdjęcia i są wygodne”.

Poproszona o podsumowanie swojego stylu, Jane użyła tylko jednego słowa: „Prosty!” 

Zauważyła jednak, że od czasu, gdy zaakceptowała swoje naturalne siwe włosy, zaczęła nosić bardziej żywe kolory. 

„Ponieważ moje włosy siwieją, noszę więcej kolorów, w tym żółtego i zielonego” – powiedziała. 

Jane dodała: „Nawet ja mogę dobrze wyglądać w tych kolorach, a niewiele osób może to powiedzieć.”

Jane po raz pierwszy pochwaliła się siwymi włosami na scenie podczas ceremonii rozdania Oscarów w 2020 roku, gdzie wręczyła statuetkę za najlepszy film. 

Miała na sobie pochodzącą z recyklingu szkarłatną suknię z koralikami autorstwa Elie Saab – z festiwalu w Cannes w 2014 roku – kiedy pojawiła się na czerwonym dywanie.

Jej wieloletni fryzjer, Jack Martin, powiedział w rozmowie z “People”, że Jane przyszła do niego z jasną wizją: „Pokazała mi swoją inspirację i natychmiast zdecydowała, że nadaję się do tej pracy.”

Opisał jej przemianę w „lodową srebrną blondynkę” jako odważną i dodał, że proces trwał siedem godzin.

„Jeśli spotkasz panią Fondę osobiście, będziesz świadkiem jej silnej osobowości i jednocześnie jej prostoty” – powiedział. 

Jack dodał: „Jest osobą, która nie stresuje się metamorfozą włosów… Jest osobą, która nie boi się zmian.”