66-letniej gwieździe udało się rozwinąć imponującą karierę i ma na swoim koncie Oscara dla najlepszej aktorki za rolę w filmie “Powrót do Howards End” z 1992 roku, ale bała się wejść do „niepewnego” zawodu.
Emma Thompson nie chciała być aktorką
66-letniej gwieździe udało się rozwinąć imponującą karierę i ma na swoim koncie Oscara dla najlepszej aktorki za rolę w filmie “Powrót do Howards End” z 1992 roku, ale bała się wejść do „niepewnego” zawodu.
Emma, której rodzice Eric Thompson i Phyllida Law są aktorami, powiedziała w rozmowie z magazynem “HELLO!”: „W ogóle nie chciałam być aktorką. Zawsze wydawało mi się to dość niepewną pracą – i tak jest! Pamiętam, że w pewnym momencie chciałam zostać kierownikiem szpitala.
“Ale potem zostałam komikiem. Aktorstwo przyszło do mnie przez przypadek. Nigdy nie myślałam o tym, żeby w ten sposób zarabiać na życie, ale udało mi się.”
Emmy zagrała niedawno razem ze swoją córką Gaią (25 l.), której ojcem jest mąż aktorki Greg Wise, w thrillerze akcji “Śmierć w środku zimy” i wyznała, że praca na planie była bardzo wymagająca pod względem fizycznym.
Gwiazda “Harry’ego Pottera” powiedziała: „Musiałam ćwiczyć, żeby być w formie. Było dużo biegania, do czego naprawdę nie jestem przyzwyczajona.
„To było fizycznie wymagające, tak bardzo, że musiałam uruchomić niemal każdy mięsień w moim ciele – ale uwielbiałam to.”
Emma wyjaśniła, że było to trudne wyzwanie również z tego powodu, że film był kręcony w bardzo niskich temperaturach w Finlandii.
Powiedziała: „Czasami było -27 stopni. Jestem Angielką, więc myślałam, że przywykłam do zimna, ale nigdy nie doświadczyłaś takiego zimna.”
Aktorka znana z filmu “To właśnie miłość” opowiedziała o podwodnej scenie z aktorką Judy Greer, która była szczególnie trudna.
Thompson wyznała: „Tygodniami trenowaliśmy z niesamowitym Kirkiem Krackiem (nurkiem).
„Na początku było bardzo ciężko, ale pod koniec tych kilku tygodni potrafiliśmy wstrzymać oddech pod wodą na trzy lub cztery minuty.”
Emma uważa, że jej rola w filmie “Śmierć w środku zimy” podkreśla różnorodność postaci oferowanych starszym aktorkom.
Zapytana o to, czy dojrzałe gwiazdy dostają lepsze role, odpowiedziała: „Myślę, że tak. Moim zdaniem nie są zdane na łzawe role. To nie jest tak, że myślą sobie: ‘O mój Boże, dzięki Bogu!’
“Ja zawsze grałam charakterystyczne postaci, więc nie muszę rezygnować z żadnych ideałów piękna czy ciała. Myślę, że to może prześladować wielu aktorów.
“W wieku sześćdziesięciu-kilku lat gram bardziej interesujące role niż kiedykolwiek wcześniej.”
Emma Thompson nie chciała być aktorką
