38-letnia aktorka odniosła sukces, gdy stworzyła serial HBO „Dziewczyny”.
Lena Dunham miała poczucie, że na początku jej kariery jej ciało nie było akceptowane
38-letnia aktorka odniosła sukces, gdy stworzyła serial HBO „Dziewczyny”. Z okazji 13 rocznicy serialu opowiedziała o „koszmarze” jaki wiązał się z życiem w blasku fleszy.
Na Instagramie napisała: „W wieku 25 lat nie zdajesz sobie sprawy z tego, że jesteś dzieciakiem (do wszystkich 25-latków – niezależnie ile zrobiliście i widzieliście, wciąż jesteście bardzo młodzi!). Ja myślałam, że znam już moją drogę, ale stałam na trzęsących się nogach. Feedback jaki słyszałam to taki, że młode ciało nie było akceptowane.”
„Z jednej strony to był koszmar, ponieważ potwierdzał wszystko, co wiedziałam i te wszystkie demony z mojej głowy, które miałam w 7 klasie. Ale z drugiej strony nauczyłam się, jak tańczyć z omylnością, śmiertelnością i niedoskonałością. Nic nie przeraża nas bardziej niż prawda o tym, jakie są nasze ciała – nawet pomimo współczesnych narzędzi ich los często jest poza naszą kontrolą.
Mimo to gwiazda jest wdzięczna za wszystko i zdała sobie sprawę z tego, że mimo iż jej ciało było obiektem „pogardy”, to zaczęła wierzyć w to, że wygląd nie jest taki ważny.
Powiedziała: „Nie wiedziałam, że kiedyś będę za to wszystko wdzięczna. Dzięki temu, że przez te wszystkie lata czytałam sekcję komentarzy – czytałam o upływie czasu, chorobach, bliznach – teraz mnie one nie ruszają. Moje ciało było już obiektem pogardy, więc reszta drogi była już dla mnie prosta.”
„Nie wierzę już w to, że bycie chudszą, wyższą czy bardziej opaloną by mnie ocaliło. Żadne maseczki do włosów czy specjalna bielizna by mnie nie uratowały. Jedyną moją zbroją był mój głos, nasza sztuka, nasze marzenia, nasze relacje.”
Lena Dunham miała poczucie, że na początku jej kariery jej ciało nie było akceptowane
